Jeszcze ciepły, opublikowany dzisiaj artykuł Thomasa Röpera, porusza ważny dla nas temat: Czy Putin zaatakuje Europę?

Puerto de la Cruz/Hiszpania 13.4.2024 r.

Nie ma potrzeby nikogo przekonywać, że politycy, wypowiadając się, kierują jedynie doraźnymi korzyściami i nie zwracają praktyczne uwagi na zgodność ich wypowiedzi z realiami. Na zasadzie:

Jeśli fakty przeczą temu, co mówię, tym gorzej dla faktów.
Cytat lekko zmieniony, by pasował do zdania. Pochodzi ponoć od niemieckiego filozofa Georga Wilhelma Friedricha Hegla.

Jeszcze ciepły, opublikowany dzisiaj artykuł Thomasa Röpera źródło, porusza ważny dla nas temat: Czy Putin zaatakuje Europę? Zarówno w Polsce, jak i w Austrii często mnie o to pytano. Moje zdanie jest w tej kwestii jednoznaczne. Wojna z krajami NATO nie leży w interesie Putina. Nie jest także, wbrew temu, co słyszycie w telewizji zainteresowany aneksją całej Ukrainy. Taka wojna europejska mogłaby się wydarzyć jedynie na skutek prowokacji.

Podobną sytuację mamy na Bliskim Wschodzie po barbarzyńskim ataku Izraela na budynki siedziby dyplomatycznej Iranu w Damaszku. Tak daleko nie posunęły się nawet hitlerowskie Niemcy podczas drugiej wojny światowej. Jest to naruszenie wszelkich zasad międzynarodowych i dobitnie świadczy o terrorystycznych poczynaniach Izraela. Właśnie zakończone muzułmańskie święto Ramadan i dzisiejszy sabat jest najbardziej odpowiednim momentem dla irańskiego odwetu. Nawet gdyby Iran nie chciał w tym momencie walczyć z Izraelem, praktycznie nie ma żadnej innej opcji, jeśli to dumne państwo Persów – kolebka europejskiej cywilizacji – nie chce pokazać słabości.

Naturalnie, że są to jedynie moje przypuszczenia co do dzisiejszego ataku Iranu na Izrael, Tak samo nie jestem w stanie złożyć przepowiedni, że wojny z Rosją na pewno nie będzie. Na pewno nie stanie się to tak, jak 17 września 1939 r. Rosja tak jak i NATO nie są gotowe do bezpośredniego konfliktu. Jak na razie przygotowuje się nas psychicznie do wojny, a to jest dopiero pierwszy krok.

W podobny sposób jak Iran można by było sprowokować Rosję. W tej grze chodzi jedynie o to, jak to zrobić, by można było zrzucić jak zwykle winę na Putina? Do tego służył atak na pod Moskwą. Skoro biorą się za to partacze z CIA, to mamy jeszcze nadzieję, że podobnie jak przy Nord Stream 2 nie uda im zrzucić winę na Putina. Wymyślona w panice teoria polskiej Andromedy, nie wydaje się bardziej inteligentna.

A co by się stało, gdyby polskiemu, marionetkowemu rządowi narzucono przejęcie Lwowa? Nie brakuje u nas potomków lwowiaków, którzy mażą o tym. Głupie polityczne posunięcia, to u nas standard. Nikt z polityków nie przyzna się przecież, że spełnia jedynie żądania tych, którzy umożliwili mu przejęcie politycznego stołka. To już lepiej niech go mają za głupca, byle blisko koryta.

Namiastkę tego, co by się stało, gdyby zachodnia część Ukrainy przejęta została przez Polskę, możecie zobaczyć na tym zdjęciu zrobionym w jednym z miast Zachodniej Ukrainy.



Zarówno w Niemczech, jak i w Austrii istnieje prawo zwane Wiederbetätigungsgesetz – zakazujące propagowanie symboli nazistowskich. W Polsce reguluje te kwestie artykuł 256 kodeksu karnego. Można to co prawda uznać za cenzurę, jednak wolność słowa kończy się tam, gdzie nawołuje się do krzywdzenia jakiejkolwiek grupy społecznej.


Autor artykułu Marek Wójcik
Opublikowano 13.4.2024 r. na world-scam.com